Archiwum 11 stycznia 2020


Kawiarnia. On i ona..
11 stycznia 2020, 12:03

Siedzą na przeciwko siebie.. Patrzą sobie głęboko w oczy. Co jakiś czas pada słowo bądź dwa... Jest w nich jakąś magia... Patrzę i nie umiem oderwać wzroku. Jaskółka wytatuowana a na jego dłoni wychyla się z rękawa kurtki . Bliskość niezwykła. Coś dzieje się między tym dwojgiem tak intensywnego. Jest w tym jakiś dźwięk miłości i niepewności może trochę smutku. Świat dla nich nie istnieje. Zatłoczona kawiarnia, pełno odgłosów, zapachów... A w nich oni jakby świata nie było... Tylko on i ona... W swojej bliskości. Spuszcza wzrok... Potem ona też przestaje patrzeć. Cisza... Smutek pełen milosci. Jakis bol... Jest tam jakiś ból. Jednak on i ona trwają nad kubkiem kawy i są... Patrzą... Słuchają siebie z jakąś magia relacji łącząca tych dwoje wychodzę z kawiarni... Myślami będąc w marzeniach o miłości... Nieczystej lecz pięknej głębokiej.... Otulającej swym ciepłem i chłodem...