Najnowsze wpisy, strona 6


Oddech przeszłości
17 stycznia 2020, 13:44

Czuję jak oddech przeszłości wypełnia moje płuca. Rozchodzi sie po całym ciele krwią przepełnioną gorzką tęsknotą.

Wydycham powietrze. Czuję pustkę pozostawiona po Twojej czułości. Wiem że gdy nabiorę znów powietrza moje oskrzela wypełnia sie tym ciężkim dotykiem Twoich słów...

Plątanina myśli. Wstrzymany oddech. Co robić? Ból woła tak głośno. Nie chcę go wpuścić, nie mogę. Mgła pelna zapachow, dźwięku, zdjęć moich wspomnień, uśmiechu i czułości odchodzi gdy pobieram kolejna dawkę powietrza.

Decyduję się przetrwać. Doświadczam tego co przynosi mi teraźniejszośc. Tu chcę żyć.

Patrzeć!

Słuchać!

Kochac!

Czuć!

Nadzieja tli się w sercu jak niewyraźna iskra. Zapala się lecz czy rozpali sie ogień? Nie wiem.

Zaczekam.

Zaczekam.

Zaczekam.

Po prostu będę tu!

Kawiarnia. On i ona..
11 stycznia 2020, 12:03

Siedzą na przeciwko siebie.. Patrzą sobie głęboko w oczy. Co jakiś czas pada słowo bądź dwa... Jest w nich jakąś magia... Patrzę i nie umiem oderwać wzroku. Jaskółka wytatuowana a na jego dłoni wychyla się z rękawa kurtki . Bliskość niezwykła. Coś dzieje się między tym dwojgiem tak intensywnego. Jest w tym jakiś dźwięk miłości i niepewności może trochę smutku. Świat dla nich nie istnieje. Zatłoczona kawiarnia, pełno odgłosów, zapachów... A w nich oni jakby świata nie było... Tylko on i ona... W swojej bliskości. Spuszcza wzrok... Potem ona też przestaje patrzeć. Cisza... Smutek pełen milosci. Jakis bol... Jest tam jakiś ból. Jednak on i ona trwają nad kubkiem kawy i są... Patrzą... Słuchają siebie z jakąś magia relacji łącząca tych dwoje wychodzę z kawiarni... Myślami będąc w marzeniach o miłości... Nieczystej lecz pięknej głębokiej.... Otulającej swym ciepłem i chłodem...

Ty...
07 stycznia 2020, 11:53

Błąkałam się. Chodziłam byle gdzie

Poznałam Cię w mroku

Nie chciałam niczego 

Nie dałeś mi tego

 

Ref. A gdyby tak jeszcze raz poczuć smak Twoich ust...

Byłoby jak w niebie...

byłoby jak w niebie...

jakw niebie...

 

Biegłam gdzieś. Podąrzałeś do nikąd, 

Dotrzymała Ci kroku

Nie chciałam dotyku

Nie dałeś mi tego 

 

Ref. A gdyby tak jeszcze raz poczuć smak Twoich ust...

Byłoby jak w niebie...

byłoby jak w niebie...

jak w niebie..

 

Mówiłam niewiele. Słuchałeś tylko siebie.

Dostrzegłam łzy w oku

Nie chciałam tęsknoty

Nie dałeś mi tego

 

A teraz, gdy już chcę, nie ma Cię...

 

Ref. A gdyby tak jeszcze raz poczuć smak Twoich ust...

Byłoby jak w piekle...

byłoby jak w piekle...

jak w piekle...

Kruk, zima i czas
28 grudnia 2019, 08:44

Obudził mnie świt. Pojawił sie śnieg... Wyszłam na balkon zapalic papierosa. Poczułam ten cudowny przenikający ciało zapach zimy. Ten moment kiedy wiesz że przyszlo to na, co czekałeś jest zniewalający. Poczułam że czas żyć... Tak życ. Zima to czas odradzania. Dla mnie to wyjątkowy czas. Chłod pozwala przypomniec jak życie jest niezwykle, jak natura planuje, czeka, czuwa. Zastygła po to by narodzić się... 

Ponura zima? Pytam gdzie? Jak? Wystarczy spojrzeć głębiej, zatracić się w niej na chwilę. Posłuchać. Ziemia żyje nawet gdy wydaje Ci się że obumarła. Oddycha cicho i spokojnie. Tylko ten kto chcę ją uslyszeć doświadczy jej głębi. 

Jeden krzyk kruka. Tylko jeden. Ulotny... Złowrogi znak? Nie, nie dla mnie. Pomyślałam o nie coś mrocznego. A za chwile pojawiła się dużo intensywniejsza myśl... Stało sie! Przybyła... Ona i jej urok. Krotkie słoneczne chwile. Ulotne? Tak. Piękne. Mróz zacznie tańczyc na szybach. Pozostawiając swoje znaki dla tych którzy chcą zobaczyć.

Kruk to śmierć? Tak też i mrok ale także miłość i stworzenie. Połączenie ciemności i światla. To od nas zależy, co zacznie dominować. Każdy ma ten mrok w sobie. Jest mi potrzebny, dzięki niemu żyje, tworze, jestem. Dzięki niemu mam moją światłość. 

Każdy płatek śniegu jest inny. Niepowtarzalny. Wyjatkowy. Tak jak czlowiek. Niby podobny a jednak indywidualny. Delikatny, kruchy, wrażliwy. Każdy sześcioramienny a jednak każdy niezwykły. Nie powtórzy się... Ta chwila nie powtórzyć się 

Aniele mój..
27 grudnia 2019, 13:02

Jestes wszędzie choć nie spotkam Cie nigdzie.

Dajesz mi znaki Twojego istnienia.

Tęsknie za Toba choc wiem ze jestes przy mnie.

Prosze byś czówal, patrzył, chronił.

Aniele mój Ty zawsze przy mnie stój.

Badź ze mna w mojej nicości.

Bądź przy mnie w mej niewierności.

Byłam zamknieta, odcieta, nieswoja.

Uczysz mnie byc, doswiadczac, kochać.

Z Twoja opieką czuje ze mogę.

Dajesz nadzieje, ufność, bezpieczeństwo

Aniele mój Ty zawsze przy mnie stój.

Bądź ze mną w mojej nicości.

Bądź przy mnie w mej niewierności.

Gdy uciekne, dogonisz mnie wszędzie 

Bedziesz nawet jesli ja odejde.

Czuje Twa miłość choć jej nie dopuszczam.

Dotykasz mych słów, gestów, oddechów.

Aniele mój Ty zawsze przy mnie stój.

Bądź ze mna w mojej nicości.

Bądź przy mnie w mej niewierności...